wtorek, 23 grudnia 2014

Świątecznie w Wiedniu

     Sobota 20 grudnia. W przededniu Świąt Bożego Narodzenia. Co niektórzy uziemieni w domu na lepieniu uszek i praniu firan. Inni w gorączkowym poszukiwaniu prezentów "na mieście". A ja po kolejnej nocy spędzonej w pozycji "pozwijana jak cocker spaniel" na autokarowym fotelu. Dzień rozpoczęłam od zeznań na policji. Bo zaginiony pijany turysta. Ale spacer pięknie przystrojonymi świątecznymi uliczkami Wiednia z kubkiem najlepszego na świecie grzańca w ręku rekompensuje wszystkie trudy mojej pracy :)





      Jakkolwiek tym razem nie miałam okazji pozwiedzać jednej z moich ulubionych europejskich stolic w towarzystwie jednej z najlepszych przewodniczek, jakie znam (bo obowiązki służbowe), to gdy już spełniłam swoją powinność, odbiłam sobie wszelkie stresy dając się zupełnie pochłonąć atmosferze austriackiej stolicy.

     Faktycznie - wiedeńskie jarmarki mają w sobie najwięcej uroku, z tych, które dane mi było w tym roku zobaczyć.






   
     Na jarmarku jak zwykle - bombki, ozdoby, wszechobecne pierniki, mnóstwo światełek. Na ulicach Wiednia - próby chóru, świąteczne piosenki i kolędy. Co prawda śniegu brak, ale zdecydowanie czuć unoszącą się nad miastem magię Świąt.








     Najważniejszym punktem każdego jarmarku jest jednak jedzenie. Kiełbaski, kapusta, golonka, kasztany, wino...





     Jadalne kasztany, które kojarzą nam się może bardziej z pewnym paryskim placem lub Włochami są na jarmarkach wszędzie. Są smaczne i niedrogie. Zawsze zachęcam turystów, by ich spróbowali.

     Gdy spacerowałam sobie po Wiedniu, moją uwagę na dłużej przykuł pewien fascynujący i nietypowy koncert. Facet grał na butelkach po różnych trunkach. Kolędy, ale również pewne "przeboje" muzyki klasycznej. Wiele osób zatrzymywało się, żeby go posłuchać. Nie ma to jak lokalny folklor :)





     Mam chęć wrócić do Wiednia na dłużej. Przejść go wzdłuż i wszerz, zaglądając przy tym do wszystkich muzeów, kościołów i pałaców. Muszę wpisać tę wycieczkę na listę moich noworocznych postanowień.

A Wasze postanowienia?

Wesołych Świąt wszystkim :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz